Igrzyska kojarzą się ze zdrowym trybem życia. Tymczasem ruch olimpijski sponsorowany jest przez Coca-Colę i McDonald’s – dwie marki, które raczej nie kojarzą się ze zdrowym odżywianiem. Jak informuje serwis ekonomia24.pl, Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaczął mieć wątpliwości co do kontynuowania współpracy z oboma koncernami. Jak na razie przeważają jednak argumenty finansowe.
Prezes MKOl Jacques Rogge przyznał w rozmowie z Financial Times, że komitet musiał odejść od wieloletnie przestrzeganej hierarchii wartości, ze względu na rosnące koszty organizacji Igrzysk. Wśród tych wartości znalazła się m.in. ochrona zdrowia. Stąd wątpliwości budzi fakt, że Coca-Cola sponsoruje igrzyska od 1928 roku, a McDonald’s niedawno przedłużył 36-letnią umowę z MKOl.
Rogge zaznacza, że przedłużenie współpracy z siecią fast-foodów nie było łatwą decyzją, jednak przewyższyły korzyści dla zwykłych ludzi. Według szefa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego przejawem troski sponsorów o zdrowie konsumentów jest wprowadzenie w McDonald’s zdrowszego menu oraz niskokalorycznych napojów przez Coca-Colę.
Już cztery lata temu Rogge wyrażał swoje obawy dotyczące epidemii otyłości i współpracy z firmami, które mogą się do niej przyczyniać. Ostateczne zwyciężył argument, że pieniądze od sponsorów pomagają przetrwać także krajowym komitetom olimpijskim, które otrzymują środki od MKOl-u. (ks)