Wirtualna rzeczywistość to dla PR-owców szansa, by stworzyć bardziej wciągające historie i lepsze strategie dla klientów. O tym, do czego wykorzystać VR, pisze portal prdaily.com.
Według prognoz Deloitte, w 2016 roku wartość Virtual Reality osiągnie miliard dolarów. Dalej czytamy, że zdaniem Marka Zuckerberga VR będzie „platformą najbardziej społeczną”. Jak czytamy, popularność VR rośnie i specjaliści zajmujący się PR-em nie mogą tego przeoczyć.
Powinni wykorzystać tę technologię, by zbliżyć markę do ludzi i nieco ją „ożywić”. Jak czytamy, wideo na żywo pomaga nadawać markom ludzką twarz, a VR idzie o krok dalej. To idealny sposób, by przekazać szczere, autentyczne i inspirujące treści. Pozwala opowiadać angażujące historie i rzeczywiście wpłynąć na zachowanie odbiorców – czytamy.
VR to również sposób, by przygotować się na kryzys. Jak czytamy, w planowaniu komunikacji kryzysowej ważne jest symulowanie konkretnych sytuacji, by zespół umiał zrealizować plan. Wirtualną rzeczywistość można więc wykorzystać, by taki kryzys zasymulować i sprawdzić, jak opracowana strategia się sprawdza oraz co ewentualnie należy poprawić. Zdaniem Cathy Hacel, autorki artykułu, VR będzie odgrywać coraz większą rolę w planowaniu komunikacji kryzysowej i zarządzaniu ryzykiem.
Dalej czytamy też, że VR pozwoli ulepszyć działania media relations. Wydawcy chcą bowiem tworzyć coraz bardziej angażujące materiały i VR im na to pozwoli. A PR-owiec podczas tworzenia treści powinien myśleć jak dziennikarz – twierdzi Cathy Hacel.
Virtual reality to dla specjalistów od PR-u także narzędzie, które pozwala konsumentom doświadczyć wartości marki. Można go więc użyć do budowania lojalności wśród klientów. Jak czytamy, dobrym przykładem jest tu marka obuwnicza Toms, która VR wykorzystała w kampanii „Spacer w butach” – „zabrała” klientów w podróż m.in. do Kolumbii, by pokazać efekty swoich działań nonprofit. Technologia pozwala więc dotrzeć do darczyńców i pokazać im, na co przeznaczono ich darowiznę – czytamy dalej. (mb)