W niewielkiej hiszpańskiej miejscowości Ribadesella zdecydowano się za pomocą plakatów ostrzegać turystów przed szczególnie uciążliwymi elementami wiejskiego życia – informuje theguardian.com. Celem działań jest przypomnienie przyjeżdżającym z dużych miast o różnicach pomiędzy obszarami rolniczymi a zurbanizowanymi.
Jak czytamy, turyści przybywający do liczącej blisko sześć tysięcy mieszkańców Ribadeselli skarżyli się na hałas powodowany przez ryczące osły czy na pianie kogutów. Część odwiedzających narzekała także na uciążliwy dźwięk kościelnych dzwonów czy bałagan pozostawiany przez wypasane krowy. O niezadowoleniu informowano urzędników, którzy postanowili podjąć niestandardowe działania.
Źródło podaje, że pomysł na plakaty, które informują turystów o „ryzyku” związanym z wypoczywaniem na wsi, został zaczerpnięty z miejscowości w południowej Francji, Saint-André-de-Valborgne. W Ribadaselli skarg od odwiedzających było niewiele, ale zainspirowały one władze do innego spojrzenia na promowanie swojego regionu.
Theguardian.com komentuje, że plakaty wiszące w Ribadeselli nie służą zniechęceniu wybrednych turystów z dużych metropolii. Mają raczej skłonić do wizyty w miejscowości osoby prawdziwie zainteresowane wypoczynkiem w wiejskim otoczeniu. (ap)
