Kiedyś uważano, że pozostanie im już tylko praca w archiwach. Dziś podbijają korporacje i świat biznesu. Absolwenci studiów humanistycznych mają swój czas.
Przy wyborze odpowiedniego kandydata do pracy często obowiązuje zasada: powiedz mi, co studiujesz, a powiem Ci, jakim pracownikiem będziesz. „Dlaczego, przeglądając podobne CV absolwenta studium public relations i absolwenta historii wybrałbym tego ostatniego? Jeśli ktoś skończył historię na publicznej uczelni, to oznacza, że potrafi zmobilizować się do ciężkiej pracy” – wyjaśnia w gazecie Koncept Marcin Rosołowski, specjalista ds. komunikacji społecznej z UW.
Studia humanistyczne pozwalają zdobyć wiedzę z różnych dziedzin i w wielu firmach jest to uważane za spory atut. Wbrew pozorom pracodawcy nie są przychylnie nastawieni do absolwentów ze zbyt wyprofilowanym wykształceniem. Marcin Rosołowski dodaje, że zaletą humanistów jest to, że potrafią wyjść poza suchą, podręcznikową wiedzę: „Historyk naturalnie musi także wyjść ze swą wiedzą poza sferę dat i faktów. Trudno zrozumieć koleje dziejów bez podstawowej znajomości kultury, sztuki, nauki. To studia, które gwarantują humanistyczne wykształcenie w ścisłym tego słowa znaczeniu”. (mw)