Okazuje się, że jeśli miasto chce pojawić się w programie telewizyjnym, musi za to zapłacić. Ile kosztuje promocja telewizyjna – ujawnia Dziennik.
„Jeszcze parę lat temu telewizjom nie trzeba było płacić, same prosiły się o pomoc w robieniu programów. Teraz bez pieniędzy figę z makiem się załatwi” – opowiada Dziennikowi Stella Hałaburda z biura promocji Mikołajek. Chodzi o pokazywanie miasta w porannych programach telewizyjnych czy prognozach pogody. Mimo rosnących kosztów miasta decydują się jednak na takie rozwiązania. Jak wylicza Barbara Sowa z Dziennika, aby o danym mieście powiedziano w porannym programie TVP, trzeba wyłożyć około 40 tys. zł, a za przyjazd ekipy TVN-u ze znanym prezenterem i transmisję z „urokliwego miejsca” zapłaci się około 70 tys. zł. Telewizje bronią wspomnianych stawek, zasłaniając się kosztami produkcji relacji, czytamy w artykule. (ał)