Agnieszka Woźniak w Gazecie Wyborczej Płock pisze o promocji miasta, które zamierza wydać na masowe imprezy 6 mln zł. „W letnim kalendarzu miejskich imprez znalazło się 30 wydarzeń. Najdroższe to otwarcie amfiteatru, które organizuje Agencja Imprez Masowych.” – odnotowuje dziennikarka.
Woźniak przytacza zdanie Mikołaja Ziółkowskiego, twórcy sukcesu słynnego festiwalu Open’er Festival w Gdyni, który twierdzi, iż wiele różnorodnych imprez nie jest w stanie zbudować marki. On postawiłby na jedną imprezę, ale za to wielką, europejską, konsekwentnie organizowaną. Wiceprezydent miasta Piotr Kubera uważa jednak: „Takie przedsięwzięcie jest poza naszymi możliwościami. Trzeba by zwiększyć budżet o kolejne miliony (…) Przygotowaliśmy bardzo dobra ofertę, co tydzień w Płocku będzie się działo coś wartego uwagi. Na nasze wydarzenia na pewno przyjadą ludzie z zewnątrz.” (ml)