środa, 13 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościInformacja o śmierci – najpierw do mediów, potem do bliskich, czyli priorytety...

Informacja o śmierci – najpierw do mediów, potem do bliskich, czyli priorytety policyjnego rzecznika

„Wstrzymajcie tę informację. Powiadomimy matkę. Ja dam znać, jak już powiadomimy” – to sms wysłany dziennikarzom przez rzecznika zachodniopomorskiej policji po tym, jak informacja o śmierci sześciolatka – przesłana im we wcześniejszym smsie – obiegła już media, a matka nadal nie została poinformowana.

Jak informuje Tokfm.pl, część stacji telewizyjnych i portali internetowych zdążyła już podać infomrację, gdy Przemysław Kimon, rzecznik policji, próbował powstrzymać bieg wydarzeń. „To wina mediów, które były na miejscu poszukiwań chłopca” – tłumaczył. Dziennikarze szybko złapali go na kłamstwie, gdyż chwilę wcześniej… sam poinformował część z nich smsem: „Zakończono poszukiwania z Choszcznie. Znaleziono ciało 6-latka”. Ten drugi, wstrzymujący informację, dziennikarze dostali 10 minut później. Całą sprawą oburzona jest kierownik Centrum Psychiatrycznego w Szczecinie, dr Ewa Kramarz: „Podanie informacji najpierw przez media, jest dla bliskich ofiar bardzo krzywdzące. Nie upoważniałabym ani prasy, ani radia, ani telewizji, ani rzecznika prasowego do tego, by podawali informacje, które bezpośrednio dotyczą mojego najbliższego członka rodziny, a podaje się takie informacje natychmiast. Po to, żeby żyć sensacją”. Kimon zapewnia jednak, że matka o śmierci syna dowiedziała się od policyjnego psychologa, a nie z mediów. Tokfm.pl podaje, że podobnych przypadków jest wiele. Najgłośniejsze z ostatnich lat to katastrofa samolotu Casa czy zatonięcie pogłębiarki „Rozgwiazda” w okolicach Kołobrzegu. (es)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj