Marka odzieżowa Snag otrzymuje dziennie ponad 100 skarg, według których reklamujące ubrania modelki są „zbyt grube”. Brigitte Read, dyrektor generalna firmy, stwierdziła, że kobiety pojawiające się w przekazach promocyjnych marki regularnie stają się celem „nienawistnych” komentarzy dotyczących ich wagi – pisze bbc.com.
Dyskusja na temat „zbyt grubych” modelek Snag pojawiła się zaraz po tym, jak w ogniu krytyki znalazła się marka Next. Reklamę firmy wówczas zakazano ze względu na występującą w niej modelkę. Została ona bowiem uznana za „niezdrowo szczupłą” – dowiadujemy się.
Zgodnie z postanowieniem The Advertising Standards Authority (ASA), brytyjskiego organu nadzoru reklamy, zakazane są przekazy promocyjne z udziałem modelek o „niezdrowo niskiej wadze”, a nie odwrotnie – kobiet zbyt otyłych. Według regulatora, decyzja ta została podjęta ze względu na społeczną tendencję do dążenia do szczupłości za wszelką cenę. ASA w 2024 roku otrzymało aż 61 skarg dotyczących wagi modelek. Zdecydowana większość z nich była związana z kobietami, które wydawały się zbyt chude – czytamy.
Dyskusja w internecie na temat sprawy doprowadziła do tego, że na celowniku internautów znalazło się Snag. Catherine Thom stwierdziła, że hipokryzją jest zakazywanie reklam, w których „modelki wydają się zbyt szczupłe, uznając je za społecznie nieodpowiedzialne, podczas gdy w przypadku reklam, w których modelki są wyraźnie otyłe, mówi się o pozytywności ciała”. Ponadto, podkreśliła ona, że po tym, jak kupiła ubrania marki Snag, będąc w ciąży, „została zbombardowana obrazami otyłych dziewczyn w rajstopach”.
„Widzę rajstopy Snag oblepiające tych chorobliwie otyłych ludzi w mediach społecznościowych. Jak to możliwe, że to jest dozwolone, a zdjęcie modelki Next już nie? Powinna być sprawiedliwość, a nie polityczna poprawność w zakresie pozytywności ciała. Reklamy normalizujące niezdrową wagę, czy to otyłość, czy skrajne wychudzenie, są równie szkodliwe” – dodała Thom, cytowana przez źródło.
Jedna z założycielek Snag przekazała, że „wstydzenie się grubych osób nie pomaga im schudnąć i naprawdę negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne, a tym samym także na ich zdrowie fizyczne”. Uważa ona, że pomysł zakazu reklam z modelkami o większych ciałach jest objawem „fobii przed otyłością” – informuje bbc.com.
Ze 100 pracowników marki, 12 osób zajmuje się „wyłącznie usuwaniem negatywnych komentarzy i promowaniem tych, które wspierają pozytywność ciała”. „Grubi ludzie istnieją, są równie ważni jak szczupli, kupują ubrania i muszą widzieć, jak one wyglądają na ludziach, którzy wyglądają jak oni” – dodała współzałożycielka marki, cytowana przez źródło.
Jess Tye z ASA powiadomiła, że organ nadzoru rocznie otrzymuje około 35 tys. skarg dotyczących wszystkich reklam. W 2024 roku wpłynęło 61 skarg na temat 52 reklam, które nawiązywały do wagi modelek. Tye stwierdziła, że przekaz promocyjny jest badany, jeśli może być uznany za zachętę do dążenia do niezdrowej wagi ciała. Reklamy, które po prostu promują pewność siebie z udziałem modelek odpowiednich do rozmiaru produktów nie są brane pod lupę. (ao)
bbc.com, Clothes brand gets 100 complaints a day that models are ‘too fat’, Jennifer Meierhans, 14.03.2025
