Co grozi za podsłuchiwanie czołowych polityków? Po tym jak ujawniono, że NSA (Agencja Bezpieczeństwa Krajowego) przez kilka lat podsłuchiwała Angelę Merkel, kanclerz Niemiec coraz odważniej snuje plany o stworzeniu europejskiego internetu – czytamy w wyborczej.biz.
Jak informuje wyborcza.biz, Angela Merkel nie chce być już zdana na łaskę Amerykanów. W związku z tym zaproponowała, by zbudować w Europie własną, niezależną od USA, sieć komunikacji. Merkel zaatakowała też Google’a i Facebooka za to, że swoje operacje opierają na krajach, gdzie ochrona danych jest najniższa.
Emil Pawłowski, z firmy Gemius, uważa, że pomysł europejskiego internetu jest możliwy do zrealizowania: „Wszystko zależy od współpracy polityków z wydawcami, dostawcami usług internetowych oraz ochroną PR-ową takiego przedsięwzięcia. Ten ostatni punkt jest szczególnie ważny. Chodzi o to, by nie powtórzyła się sytuacja podobna do tej z ACTA”.
Jak wyglądałby „nowy” ruch internetowy? Komunikacja miałaby się odbywać bez wysyłania danych o internautach przez Atlantyk.
Pomysł Angeli Merkel ma tylu zwolenników, co przeciwników. „Kanclerz nie powiedziała tego wprost, ale skoro chce budować europejską sieć komunikacji, to przydałyby się zamienniki dla amerykańskich usług. Czyli europejski Facebook, europejski Gmail, wyszukiwarka czy mapy. Bo jesteśmy bardzo uzależnieni od amerykańskich firm. I jak skłonić miliony Europejczyków, by zrezygnowali z Facebooka?” – pyta Krzysztof Majdan, autor artykułu. (mw)
