Akcja w formie ogłoszenia jest jedyną możliwą drogą dotarcia do rosyjskich obywateli z polską wersją historyczną – uważa Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN. Wymiar edukacyjny to nie wszystko. IPN faktycznie liczy, że ktoś odpowie na ogłoszenie.
Instytut Pamięci Narodowej upamiętnia 70. rocznicę uprowadzenia przez NKWD szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Akcja „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” ma formę ogłoszenia, które IPN zamieścił w gazecie „Komsomolskaja Prawda” dnia 27 marca 2015 r. Prosi w nim o informacje o szesnastu, zwłaszcza zaś o tych, którzy nie przeżyli sowieckich więzień – Delegacie Rządu na Kraj Janie Stanisławie Jankowskim, ostatnim dowódcy AK gen. Leopoldzie Okulickim i Stanisławie Jasiukowiczu. W treści ogłoszenia znajduje się także adres (16@ipn.gov.pl) na który można wysyłać wszystkie informacje dotyczące dowódców.
Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN, w rozmowie z PRoto.pl tłumaczy, że akcja ma przede wszystkim cel edukacyjny, a wybrana do tego forma jest jedyną możliwą w dotarciu do rosyjskich obywateli z polską wersją historyczną. Instytut wierzy także, że ktoś odpowie na ogłoszenie w gazecie. Jak dodaje Arseniuk, wybór padł na Komsomolskają Prawdę ze względu na jej duży nakład. Zaznacza również, że forma publikacji, jak i informacja o współpracy z gazetą, zostały wcześniej zaakceptowane przez MSZ. (mw)