poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościJak sieci społecznościowe radzą sobie z mową nienawiści?

Jak sieci społecznościowe radzą sobie z mową nienawiści?

Raport Komisji Europejskiej wykazał, że największe portale społecznościowe usuwają zaledwie nieco ponad 25 proc. zgłoszonych przez internautów przejawów mowy nienawiści. Najrzadziej interweniował Twitter, który skasował jedynie 19 proc. podejrzanych treści – podaje Dziennik Gazeta Prawna.

Pod koniec maja tego roku internetowi giganci – Facebook, Twitter, YouTube i Microsoft – ogłosili wraz z Komisją Europejską kodeks postępowania mającego na celu zwalczanie mowy nienawiści w internecie. Zobowiązali się wówczas m.in. do weryfikowania w ciągu 24 godzin zgłoszeń dotyczących obraźliwych treści. „Na Twitterze nie ma miejsca na nienawistne postępowanie (…). Pragniemy zapewnić swobodę wpisów na Twitterze. Istnieje jednak wyraźne rozróżnienie pomiędzy wolnością wypowiedzi a postępowaniem, które podżega do przemocy i nienawiści” – skomentowała wówczas dyrektor ds. polityki publicznej w Europie firmy Twitter Karen White.

Niedawno organ Unii Europejskiej po raz pierwszy zdał sprawę z działań administratorów wymienionych sieci społecznościowych. Oprócz tego, że najbardziej pobłażliwy dla mowy nienawiści jest Twitter, raport pokazuje, że nieco częściej reagują administratorzy Facebooka, którzy usuwają lekko ponad 28 proc. zgłoszonych treści. Najbardziej aktywny jest jednak YouTube, z którego znika niemal połowa komentarzy uznanych przez internautów za mowę nienawiści – podaje Dziennik Gazeta Prawna.

Co ciekawe, unijny raport pokazuje, że największą plagą serwisów społecznościowych nie jest nienawiść do uchodźców, lecz antysemityzm – blisko 25 proc. zgłoszeń odnosiło się do treści o takim wydźwięku. Ponadto, raport wykazał, że jedynie nieco ponad 40 proc. zgłoszonych treści udaje się przeanalizować w mniej niż dobę.

Pisaliśmy niedawno na PRoto, że internetowi giganci zostali wezwani przez brytyjski parlament do walki z sieciową propagandą Państwa Islamskiego. Największe media społecznościowe miały „świadomie nie starać się” powstrzymywać ekstremistycznej propagandy. W odpowiedzi na to giganci technologiczni mają wspólnie tworzyć bazę „terrorystycznych treści”.

(mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj