Dyskusje w TVN24 wywołała wczoraj wypowiedź europosłanki SLD Lidii Geringer d’Oedenberg, dotycząca promocji Wrocławia. Jak poinformowała stacja, według posłanki miasto „pod swoją oryginalna nazwą słabo się sprzedaje”. Zaproponowała więc zmianę nazw dużych polskich miast uzasadniając to tym, że „Wszystkie duże miasta w Europie maja swoje angielskie nazwy”.
Lidia Geringer d’Oedenberg tłumaczyła, co prawda w późniejszych rozmowach, że chodziło jej jedynie o zaproponowanie bardziej przystępnej nazwy, a „media przypisały mi pomysł przywrócenia nazwy Breslau”, jednak już wiele autorytetów i osób publicznych zdążyło się wypowiedzieć się na ten temat. Posłanka PiS Aleksandra Natali-Świat na łamach tej samej stacji stwierdziła: „Wrocław to Wrocław i dla nas zawsze będzie funkcjonował pod tą nazwą”.
Profesor Miodek natomiast zauważył „Polacy powinni mówić Wrocław, Niemcy niech zostaną przy Breslau, a Anglicy mogą używać nazwy Rock Love”. Dodał także, że „Przywilejem starych miast jest to, że w różnych językach mają różne nazwy. Breslau to nie jest wymysł hitlerowski”. (psp)
