Wystąpienie publiczne bywa najbardziej stresującym punktem pracy PR-owca. O różnych pułapkach, które czyhają za „okiem” kamery, mogliście przeczytać w artykułach Zbigniewa Lazara i Andrzeja Pomarańskiego, ekspertów ds. wizerunku, trenerów Akademii PRoto.
Czytaj także: Przed kamerą…smartfona
Czytaj także: Horror Story on the Record
Do sytuacji nietypowych z tym zakresie z pewnością można zaliczyć słynny już wywiad w BBC. Chodzi o nagranie z udziałem Roberta Kelly’ego na temat sytuacji w Korei Południowej. Wideo stało się popularne w sieci po tym, jak analizę nadawaną na żywo z domu profesora przerwały jego dzieci.
1. Przygotowanie i jeszcze raz przygotowanie. Autor artykułu konkluduje, że w przypadku telewizyjnych wywiadów na żywo rozmówca zawczasu powinien być przygotowany na kilka różnych scenariuszy, by uniknąć sytuacji niepożądanych. „W przypadku rozmowy z BBC prawdopodobnie ekspert nie zadbał o to, by jego dzieci miały zapewnioną opiekę na czas rozmowy” – dodaje Craig. Sam zainteresowany przyznał, że do wywiadu przez Skype założył tylko marynarkę i krawat, a od pasa w dół ubrany był w luźne spodnie po domu. Co więcej, jego żona nie upilnowała dzieci, bo była zajęta….oglądaniem wywiadu męża w telewizji.
2. To Ty musisz dbać o jakość przekazu. W dobie mediów społecznościowych coraz częściej PR-owcy udzielają wywiadów za pośrednictwem Skype’a, Periscope czy usługi Facebook Live. I to oni powinni zadbać o odpowiedni kadr, oświetlenie, a także tło znajdujące się za rozmówcą.
3. Nie pokazuj niepokoju. Widz zarejestruje każdy niepotrzebny gest – nie daj mu odczuć, że jesteś zestresowany, bo rozmowa będzie go męczyć. „Spróbuj uśmiechać się co jakiś czas i pamiętaj, by utrzymywać kontakt wzrokowy z dziennikarzem” – radzi autor.
Wskazówka: Na kilka dni przed wystąpieniem przećwicz swoją wypowiedż „na sucho”, obserwując ruchy ciała.
4. Postaw na humor. Craig radzi, by nie udawać, że wpadka na antenie nia miała miejsca. Autor tekstu chwali reakcję Kelly’ego, który po tym, jak jego wywiad stał się viralem, za namową dziennikarzy Wall Street Journal postanowił opowiedzieć więcej o swojej rodzinie oraz odsłonić kulisy zdarzenia, które uczyniło ją rozpoznawalną na całym świecie. Tylko na Facebooku BBC film z jego rodziną widziało 84 mln internautów. (mw)