Warszawska księgarnia Nike postanowiła zorganizować na swojej facebookowej stronie konkurs, w którym można było wygrać książkę Anny Dziewit-Meller „Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy”. Zalicza się ją do literatury dziecięcej, a publikacja zawiera krótkie biogramy wybitnych Polek – między innymi Marii Komornickiej, Izabeli Czartoryskiej, Zofii Stryjeńskiej czy Simony Kossak.
Pytanie konkursowe brzmiało: „Jakiej długości powinien być optymalny łańcuch, do którego należy przypiąć swoją kobietę w kuchni?”.
Najlepsze odpowiedzi mogły wygrać koszulkę i bawełnianą torbę z okładką książki Dziewit-Meller.
Źródło: facebook.com/Księgarnia-Nike
Pytanie konkursowe wywołało oburzenie komentujących. W związku z krytyką, administratorzy strony Księgarni Nike zdecydowali się usunąć post i opublikować przeprosiny. „Pytanie konkursowe miało być żartem z przymrużeniem oka, niestety nie przewidzieliśmy, że może on nie zostać zrozumiany” – stwierdzili.
Źródło: facebook.com/Księgarnia-Nike
Ta reakcja administratorów strony również nie spotkała się z przychylnością internautów. Zwracali oni uwagę, że wytyka im się niedomyślność. „Weźcie wy się nauczcie żartować z przymrużeniem oka dostosowanym do odbiorcy, a nie zwalacie winę na rozum czytelniczek” – napisała jedna z komentujących.
Źródło: facebook.com/Księgarnia-Nike
Osoby odpowiedzialne za fanpage księgarni tłumaczyły: „wykazaliśmy się brakiem refleksji”. Kilka godzin później opublikowały jednak na stronie Nike kolejne, tym razem dłuższe przeprosiny.
Źródło: facebook.com/Księgarnia-Nike
„Dziś po południu na naszym fanpage pojawił się wpis, który nigdy nie powinien mieć miejsca” – przyznali administratorzy. „Literatura feministyczna jest nam bliska i mamy na naszych półkach wiele fantastycznych pozycji pisarek walczących o prawa kobiet i uświadamiających, jak wielka jest skala nierówności między płciami. Wszystkie książki autorek-kobiet w naszym dziale społecznym chcielibyśmy jutro zaoferować naszym klientkom i klientom ze zniżką 50 procent” – zadeklarowali.
Administratorzy strony Księgarni Nike zapewnili również, że skontaktowali się z autorką książki „Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy”, którą przeprosili.
„O – ktoś dorosły przejął fanpage. Jaka miła odmiana. Szkoda, że tyle czasu to trwało” – brzmi jeden z komentarzy pod postem.
Mimo tego, że internauci tym razem przeprosiny akceptowali częściej, to średnia ocena strony Księgarni Nike spadła i nie przekracza obecnie dwóch gwiazdek na pięć. (mp)