Zdaniem Michała Kamińskiego opinia publiczna przykłada nadmierną wagę do funkcji PR-owskich. „Kwestia komunikacji jest dzisiaj ważna, ale dla mnie zasadnicze jest pytanie: czy wóz stoi przed koniem czy odwrotnie” – mówi w wywiadzie dla Kuriera Porannego 7 dni Polska i Świat.
Kamiński skomentował ostatnie dymisje w rządzie Ewy Kopacz przyznając, że „oznaczają one tyle i aż tyle, że w otoczeniu Pani premier i w polityce zaczyna się nowy etap”. W dalszej części rozmowy dodaje też, że Kopacz daleka jest od marketingowych sztuczek, a doradca PR czy rzecznik to dla niej „narzędzie do prowadzenia polityki, a nie osoby, które dyktują politykę”. Sam w rozmowie stwierdza, że nic nie wskazuje na to, by był członkiem rządu. Jak przyznaje, ma kontakt z Prezes Rady Ministrów, ale „nie trzeba być ważnym politykiem, by znać się z premierem”.
W opinii Kaminskiego lepiej, że na czele kraju stoi człowiek, który nie myśli kategoriami powierzchownymi, propagandowymi, tylko myśli o tym, co chce zmienić w Polsce. PR – według doradcy PO, nie jest od tego by rozpoznawać nastroje opinii publicznej i dostosować politykę do tych nastrojów. Jaką rolę widzi dla siebie? W rozmowie z Kurierem Porannym odpowiada wymijająco: „ Złości mnie, że ciągle przypisuje mi się rolę spin doktora”. (mw)