Michał Protaziuk na stronie Tokfm.pl zastanawia się, jakimi sposobami poradzą sobie w kampanii wyborczej politycy, skoro większość billboardów i czasu reklamowego została już zarezerwowana. Jak informuje autor politycy coraz częściej odkrywają możliwości Internetu i portali społecznosciowych.
Dr Sergiusz Trzeciak stwierdza nawet, że ciekawe spoty zamieszczane np. w serwisie YouTube, mogą w pewnym stopniu zastąpić spoty telewizyjne. Zaznacza jednak, że nie można traktować Internetu jako głównego medium kampanii. Dodaje przy tym, że według niego najlepszym sposobem na przekonanie do siebie wyborców będzie wysyłanie listów, które są znacznie skuteczniejsze niż ulotki.
Dr Bartłomiej Biskup w wypowiedzi dla portalu przyznaje, że intensywna kampania po tragedii w Smoleńsku byłaby źle widziana. Dodaje przy tym, że według niego partie spokojnie poradzą sobie innymi sposobami, choć nie będą one tak skuteczne. (mk)