czwartek, 28 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościKobyliński: nie jestem dumny z mego oświadczenia, ale żadnego słowa nie cofnę

Kobyliński: nie jestem dumny z mego oświadczenia, ale żadnego słowa nie cofnę

„Zatwardziali w kompleksach i pełni nienawiści”, „wyjątkowo perfidna i pozbawiona honoru”, „niezbyt lotny emerytowany strażak” czy „młody niespełniony prawnik” – takimi epitetami prezydent Słupska Maciej Kobyliński podsumował w ubiegłym tygodniu miejskich radnych. Teraz przyznaje: „Nie jestem dumny z mego oświadczenia”… i jednocześnie zapewnia, że nie cofnie żadnego słowa.

TVN24 poinformowało, że Kobyliński po swoim kontrowersyjnym wystąpieniu opublikował na stronie urzędu kolejne oświadczenie – komentarz do wcześniejszych zarzutów. „To po prostu prawda poparta dokumentami, wyrokami czy też relacjami świadków” – czytamy w dokumencie. Prezydent przyznaje, że „zrobił coś takiego po raz pierwszy w życiu i oby ostatni”. Zapewnienia jednak, że nie cofnie swoich słów… bo „euforyczna radość radnych” otworzyła mu oczy. „Ci ludzie cieszyli się, że udało im się zaszkodzić miastu i mi osobiście. To było straszne, coś się we mnie załamało” – napisał Kobyliński.

Według przewodniczącego rady miasta Zdzisława Sołowina nowe oświadczenie nic nie zmieniło i nie zaskoczyło radnych. „To powszechna praktyka u pana prezydenta, który, zamiast dyskutować merytorycznie, potrafi tylko pomawiać i zniesławiać ludzi” – skomentował w rozmowie z tvn24.pl przewodniczący. I dodał: „Te oświadczenia to nie pierwsza taka sytuacja; nie raz na sesjach bywało tak, że dochodziło wręcz do rękoczynów, już wcześniej złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na publicznym zniesławieniu i pomówieniu. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, ale złożyliśmy zażalenie na tę decyzję i czekamy na odpowiedź”. Jak twierdzi, w sprawie piątkowego oświadczenia nie podjął jeszcze żadnych prawnych kroków, ale nie wyklucza, że to zrobi.

Jak czytamy w serwisie, do próby odwołania Kobylińskiego doszło już w ubiegłym roku. W listopadzie 2012 r. odbyło się referendum, w którym większość głosujących opowiedziała się za pozbawieniem go prezydenckiego fotela, jednak było ono nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Ubiegłoroczne referendum zainicjowało z kolei pięcioro mieszkańców Słupska, którzy uważali, że Kobylińskiego należy odwołać m.in. za arogancki sposób sprawowania władzy, odbiegającą od zasad zdrowego rozsądku politykę gospodarczą, realizację nietrafionych inwestycji. (es)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj