Super Express, Fakt czy prasa kolorowa okazują się niezbędne w trwającej kampanii wyborczej. O „ustawkach” z fotoreporterami tabloidów napisała Rzeczpospolita. „To taki sam element kampanii, jak reklamówki czy billboardy. Często, jeśli pomysł na ustawkę jest fajny, to potrafi dać dużo lepsze efekty niż tradycyjna kampania” – mówi gazecie członek sztabu PiS.
„Mamy rekordowy wysyp tzw. ustawek, czyli zdjęć, które powstały, bo sztaby same poinformowały, gdzie i kiedy można je zrobić” – powiedziała Rzeczpospolitej Joanna Gepfert, specjalista od wizerunku.
Rzeczpospolita wymienia kolejne „sesje”: Jarosław Kaczyński przy grillu, Jarosław Kaczyński je zupę ogórkową, Marta Kaczyńska opowiada o wuju. Sztab PO także nie próżnuje: Bronisław Komorowski rąbie drewno na działce, Anna Komorowska z psem na spacerze. Wyjątkiem jest tu Grzegorz Napieralski. Zdaniem ekspertów jego kampania jest na tyle stabolityzowana, że cieszy się zainteresowaniem sama w sobie.
„To jest skuteczne. Ludzie chcą oglądać lepszy, doskonały świat, w którym takie rzeczy są możliwe” – podsumował Wojciech Jabłoński. (bs)
