piątek, 21 lutego, 2025
Strona głównaAktualnościKonferencje prasowe kiedyś: święto, catering, masa dziennikarzy i publikacje. Dziś króluje sieć

Konferencje prasowe kiedyś: święto, catering, masa dziennikarzy i publikacje. Dziś króluje sieć

„Kiedy dawno temu zaczynałam pracę w PR, konferencje prasowe były czymś w rodzaju święta. Przygotowania trwały dobre dwa tygodnie, sprawą równie ważną jak wystąpienia i materiały był catering, a dziennikarze zjawiali się gromadnie i z uwagą wsłuchiwali się w przekazywane treści. Po sesji pytań i odpowiedzi następował wspólny lunch i kuluarowe rozmowy, a potem mieliśmy spokojne popołudnie, bo artykuły w gazetach pojawiały się dopiero następnego ranka. Z zasady sukces był murowany, tak pod względem frekwencji, jak i efektów w prasie. Łezka się w oku kręci…” – pisze Aleksandra Kwiatkowska, dyrektor w Questia Communications Management Consultants.

W on-line’owym świecie klasyczna konferencja prasowa – taka, na której podaje się newsa – rządzi się już innymi prawami. Skoro mamy newsa, to powinien być on podany w mediach na świeżo, a więc dziennikarze, którzy znajdą czas, aby się w ogóle wyrwać z redakcji i zjawić na naszej konferencji, zaczynają stukać w klawiatury, kiedy tylko dostaną do ręki materiały. Zanim konferencja się na dobre rozkręci, coverage jest już w sieci. Mówcy mają w efekcie wrażenie, że nikt ich nie słucha, co na szczęście nie jest do końca prawdą, bo dziennikarze słuchają, i owszem, ale często muszą jednocześnie pisać materiał. W zależności od tematu i rangi newsa w grę wchodzą dodatkowo opcje tele- albo wideokonferencji, czy też często używany webex. Przy okazji, catering nadal jest w dobrym tonie, ale połowa uczestników i tak nie ma czasu zostać na lunch.

Co jeszcze zrobić by ożywić konferencje prasowe? Przeczytaj porady Krzysztofa Jakubiaka, szefa PR-u korporacyjnego w Polpharmie

Czy spotkanie w realu w ogóle jest jeszcze do czegoś potrzebne? Otóż jak najbardziej, i to nie tylko do ogłaszania rzeczy tak ważnych jak oferta publiczna akcji Alior Banku, choć akurat ta niedawna konferencja dobrze pokazuje zachodzące zmiany. Kiedyś na spotkaniu tej rangi zjawiłoby się więcej niż kilkunastu dziennikarzy, ale można się domyślić, że sporo osób, i to nie tylko z mediów, śledziło ją na bankier.tv, a pewnie jeszcze więcej obejrzało ją post-factum. Co było najbardziej interesujące na tym spotkaniu? Oprócz wystąpienia prezesa Wojciecha Sobieraja, którego zawsze ciekawie jest posłuchać – oczywiście pytania dziennikarzy, w tym przede wszystkim nieocenionego Macieja Samcika, ale również Łukasza Wilkowicza, Marty Wałdoch i innych, którzy pofatygowali się na konferencję. Do ciekawej dyskusji potrzeba ekspertów o różnych punktach widzenia – i to jest właśnie wartością konferencji prasowej, również w czasach on-line’owych. Fajnie, że dzięki sieci każdy może to sobie obejrzeć.

Aleksandra Kwiatkowska, dyrektor w Questia Communications Management Consultants

Kiedy

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj