Poznański Urząd Miasta ogłosił konkurs na projekt graficzny hasła „Wolne Miasto Poznań”. Pojawiły się opinie, że hasło to promuje politykę, a nie wolność. O sprawie pisze epoznan.pl.
Poznań o konkursie poinformował na Facebooku. Projekty graficzne można zgłaszać do 3 października 2016 roku przez aplikację na Facebooku. Do wygrania jest 5 tys. złotych.
Jak czytamy, Gabinet Prezydenta Poznania podkreśla, że projekt nie jest pomysłem na nową linię promocji miasta. Ma pokazać, jak ważna jest dla mieszkańców wolność. Piotr Lubicki, plastyk miejski, jest zdania, że hasło może funkcjonować np. w przypadku niektórych wydarzeń i wtedy czasowo pojawiać się w przestrzeni miasta.
Prawo i Sprawiedliwość twierdzi jednak, że „hasło, które pojawia się na manifestacjach Komitetu Obrony Demokracji, jest polityczne” – czytamy dalej.
Radna PiS Lidia Dudziak jest zdania, że nie ma powodu, by nadużywać słowa „wolność” a wykorzystanie go w haśle jest nadużyciem politycznym.
„Bo mi się wydawało, że ja żyję w wolnym mieście, w wolnym kraju tym bardziej. Widzimy to po wszystkich demonstracjach, manifestacjach. Nikt, nikomu krzywdy nie robi, każdy może zrobić to, co uważa, byle nie zrobić krzywdy drugiemu” – czytamy w przytoczonej wypowiedzi Dudziak.
Jak podaje źródło, również radny PO Łukasz Mikuła podchodzi do pomysłu sceptycznie. Mikuła twierdzi, że „pomysłom miasta w tej materii brakuje spójności i konsekwencji”. Radny PO uważa, że miasto przed ogłoszeniem konkursu powinno dokładnie określić, jak chce hasło wykorzystywać. „Inaczej robi się znak logo dla miasta, które ma później być wszędzie stosowane na całym świecie. A inaczej, jeżeli jest to skierowane do samych poznaniaków i ma ich do pewnych postaw przekonać” – podkreśla Mikuła. (mb)
Zdjęcie: Facebook/Miasto Poznań
