Jak zaznacza na łamach Polskiego Przemysłu Grzegorz Surma, ograniczenie relacji inwestorskich do wymaganego prawem minimum przekłada się na mniejsze ryzyko ujawnienia informacji poufnych. Wykazanie większej inicjatywy może jednak wpłynąć m.in. na wzrost wartości spółki i utrzymanie większej płynności akcji.
Surma w swoim artykule przedstawia dwa modele relacji inwestorskich. Konserwatywny model zakłada jedynie realizację obowiązków informacyjnych wynikających z przepisów. Najczęściej ogranicza się on do obligatoryjnej sprawozdawczości giełdowej, prowadzenia sekcji relacji inwestorskich na korporacyjnej stronie internetowej, przygotowywanie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, spotkań z inwestorami i analitykami kontaktującymi się bezpośrednio ze spółką.
Istotą modelu innowacyjnego jest komunikacja z inwestorami, a nie tylko jednostronne przesyłanie informacji i danych. W modelu tym spółki korzystają z nowoczesnych narzędzi (blogi, wideokonferencje, newslettery, media społecznościowe), wychodzą z własnymi inicjatywami (inicjowanie spotkań z inwestorami, programy lojalnościowe, konferencje inwestorskie przynajmniej raz, dwa razy w roku), współpracują z prasą branżową i realizują przyjmowany co roku plan działań IR i dzielą się informacjami dotyczącymi planów biznesowych.
Te działania mogą przyczynić się nie tylko do wzrostu zainteresowania spółką, lecz również do zwiększenia wartości spółki, utrzymania większej płynności akcji, zmniejszenia ryzyka manipulowania akcjami. Dzięki odpowiednio prowadzonym relacjom inwestorskim łatwiej obronić się również przed wrogim przejęciem. Innowacyjny model IR niesie także ryzyko – im więcej informacji przekazujemy inwestorom, tym większe prawdopodobieństwo, że przekażemy informacje poufne i narazimy się na kary nałożone przez KNF i GPW. (ks)