„Od prezydenta Komorowskiego ze względu na podkreślane pochodzenie i »herbowość« należałoby oczekiwać więcej. Wygląda jednak na to, że wpisuje się w średnią krajową” – tak wizerunek prezydenta Polski skomentował w Super Expressie Wiesław Gałązka.
Polscy politycy najwyraźniej nie odczuwają potrzeby podnoszenia swojej kultury politycznej, co więcej, jak czytamy w Super Expresie, za ich starszym pokoleniem ciągnie się dominujący brak dobrego wychowania. Trzej eksperci: Wiesław Gałązka, Bartosz Węglarczyk i Igor Janke, na łamach dziennika ocenili wizerunek urzędującego prezydenta.
Według Wiesława Gałązki większość ostatnich wpadek w otoczeniu prominentnych polityków wynika z błędów urzędników kancelarii, Bronisław Komorowski powinien mimo to popracować nad sobą. „Ma jeszcze czas, by się doszlifować i na to liczę” – komentuje Gałązka i dodaje, że „u polskich polityków widoczna jest światowa tendencja – im dłużej są na szczycie, tym bardziej tracą dystans do siebie i wpadają w poczucie autogenialności. Powoli dochodzi do takiej politycznej lobotomii, kiedy przestają racjonalnie myśleć”. Bartosz Węglarczyk podkreśla, iż wizerunek polityków ma bezpośrednie przełożenie na wizerunek Polski: „Ludzie prezydenta nie kontrolują tego, co mówi. Jak można powiedzieć prezydentowi Obamie, że mężczyźni chodzą na polowania, a kobiety czekają na nich w domu?! To są w USA bardzo delikatne kwestie”. Obydwa spotkania – z prezydentem USA i przywódcami Francji i Niemiec były serią mniej lub bardziej poważnych błędów także w opinii Igora Janke, który ocenia prezydenta słabo zarówno merytorycznie jak i wizerunkowo. „Dziwi mnie, gdy prezydent chwali się, że osiągnął koronę Himalajów, (…) takie spotkania między prezydentami państw są czymś zupełnie naturalnym.” – powiedzał Janke (es)