„Coraz więcej rządów zatrudnia profesjonalnych speców od PR” – czytamy w artykule Katarzyny Zuchowicz opublikowanym na łamach Rzeczpospolitej. Autorka informuje, że władze Kosowa wykorzystają agencję Saatchi&Saatchi, by zmienić swój wizerunek na świecie. Kampania ma być skierowana do państw, które nie uznały niepodległości Kosowa, czyli głównie do krajów Bliskiego Wschodu, ale także Hiszpanii czy Grecji. Na ten cel przeznaczono 7 mln dolarów.
Jednak o zmianie wizerunku myśli nie tylko Kosowo. Jak czytamy w artykule, również władze Korei Północnej powołały specjalną radę, która ma zmienić jej negatywny wizerunek „ by wkrótce świat myślał o Korei jako o wspaniałym kraju godnym szacunku”.
Wojciech Cwalina, ekspert ds. wizerunku politycznego, zauważa, że promowanie się państw staje się bardziej powszechne. „Coraz więcej krajów, a także organizacji międzynarodowych zaczyna rozumieć, że bez działań marketingowych współczesna komunikacja ze społeczeństwem staje się znacznie trudniejsza” – stwierdza specjalista.(mk)