„Rezygnacja z promocji w czasie kryzysu może wyprzeć, a w skrajnych przypadkach usunąć markę z rynku”, przekonuje Karolina Felner na łamach Wiadomości Turystycznych. Natomiast Marek Staniszewski z agencji Young&Rubikam Brands podpowiada, jakie działania podejmować, a z których zrezygnować w trudnych czasach.
Właśnie w okresie gospodarczej dekoniunktury promocja i budowanie pozytywnego wizerunku nabierają „szczególnego znaczenia”, pisze autorka. Wtedy właśnie widać wszystkie efekty działań promocyjnych z czasu hossy, dodaje Staniszewski.
Autorka podaje kilka argumentów na rzecz nierezygnowania z promocji. Kryzys to czas, kiedy można lepiej wyeksponować potencjał marki, czy znaleźć dla niej lepsze miejsce w hierarchii rynkowej. Skorzystać z tego potencjału może również konkurencja, dlatego nie warto dawać jej takiej szansy, czytamy.
Zdaniem Felner, aby promować się w kryzysie, trzeba przede wszystkim optymalizować koszty promocji, poszukując między innymi relatywnie tańszych, jednak bardziej skutecznych kanałów komunikacji z klientem. (ał)