poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościKryzys ukróci polityczny PR

Kryzys ukróci polityczny PR

„Jak słyszę słowo PR to dostaję gęsiej skórki. Mam już alergię na to, ponieważ – na litość boską – demokracja nie polega tylko na PR-rze”, mówi senator Krzysztof Piesiewicz przy okazji komentowania w TVN24 zbliżenia PO i PiS. Rozmówca Grzegorza Miecugowa krytykuje korzystanie z PR-u jako jednego z kluczowych „mechanizmów kreowania siły politycznej”.

Zdaniem Piesiewicza w polityce – nie tylko polskiej, ale również amerykańskiej – mamy do czynienia z „czystą sceną teatralną”. Wiele decyzji politycznych podejmowanych jest tylko po to, aby decydenci korzystnie wypadli w sondażach opinii publicznej. Podaje on przykład Baracka Obamy, który w jego opinii jest sztucznie wykreowany. Nowy prezydent ma odpowiednio dobrany strój, dobrą fryzurę, a nawet specjalnie napisane teksty przemówień. Co więcej, jego doradcy otwarcie mówią o tych zabiegach, tłumaczy polityk.

Senator uważa, że kryzys ekonomiczny może przyczynić się do tego, że politycy znów staną się bardziej realni. Powodem tej zmiany, jak tłumaczy, ma być koszt zabiegów public relations. „PR to jest forsa”, przekonuje Piesiewicz.(ał)

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj