„Tak naprawdę, firma jest zawsze w kryzysie, tylko nie zawsze o tym wie”– przekonuje na łamach Pulsu Biznesu Bartosz Lewicki z Multi PR. Jednocześnie radzi, jak się do niego przygotować.
Małe i średnie firmy bez własnego działu PR powinny przygotować plan, zawierający informacje o potencjalnych źródłach kryzysu i odpowiedzieć na pytania: czego ten kryzys może dotyczyć i kogo dotknąć. Poza tym istotne jest także spisanie listy kontaktów z osobami, które mogą być z nim związane w jakikolwiek sposób.
Ważną kwestią jest także ustalenie, kto w przypadku sytuacji kryzysowej może się wypowiadać w imieniu firmy. Często, wbrew pozorom, prezes nie jest najlepszym wyborem. Jak tłumaczy Lewicki, w trakcie kryzysu ma on wiele innych obowiązków, do tego prezesi często prezentują postawę „zawsze wiem wszystko najlepiej”, co nie wpływa korzystnie na atmosferę wokół firmy dotkniętej kryzysem. Poza tym, w opinii odbiorców za ewentualne przekłamania w komunikatach firmy i tak będzie odpowiadać osoba od komunikacji.
Gdy kryzys już nastąpi, należy rozpocząć od komunikacji z pracownikami. Kluczowe jest, aby wytłumaczyć im w jakiej sytuacji znalazła się firma i co to dla nich oznacza. Kolejnym etapem jest komunikacja zewnętrzna ze wszystkimi interesariuszami. W obu przypadkach należy pamiętać o „zbieraniu informacji, bieżącym raportowaniu, wyciąganiu wniosków i precyzyjnym informowaniu. Częstotliwość przekazywania informacji i to, jak bardzo są szczegółowe – zależy od specyfiki konkretnej sytuacji. Jednak zawsze stałą zasadą jest mówienie prawdy (choć nie zawsze trzeba przekazywać wszystkie informacje) i przekazywanie jedynie sprawdzonych informacji. (ks)