Clintons will continue to hurt Obama and his reputation, argues a blogging spin doctor and PR expert Mike Paul. He claims that former president Bill Clinton gave Barack Obama only a tepid support during the Democratic convention – the support Obama desperately needs to show public opinion a unified front against Republicans.
Dlaczego ta wiadomość jest po angielsku, przeczytaj newsletter PRoto w piątek, a dowiesz się wszystkiego. Jeśli nie dostajesz newslettera – zasubskrybuj go!
Zdaniem Mike’a Paula publiczne poparcie udzielone Obamie przez rodzinę Clintonów było jedynie kurtuazyjne. Były prezydent robił to ze złością w oczach, mając w pamięci niedawne ataki Obamy na Hillary Clinton. Nie należy się jednak przejmować postawą Clintonów, przekonuje Paul i udziela Obamie kilku PR-owskich wskazówek, jak ułatwić sobie drogę do Białego Domu.
Po pierwsze ekspert radzi Obamie bacznie uważać na działania Clintonów. Oni nie wierzą w jego sukces i wszelkimi siłami będą walczyć o prezydenturę Hillary – jak nie w tej to w następnej kadencji. Po drugie nie bać się krytyki, odpowiadać na nią i zawsze przekonywać wyborców, że w jego programie politycznym jest miejsce na zmiany. (ał)
