Każdej firmie potrzebny jest jest zespół do komunikacji kryzysowej, składający się co najmniej z czterech osób. Warto jednak postawić na swoich pracowników, a nie powierzać strategii prawnikom – czytamy w cision.com.
Dyrektor generalny firmy jest tą osobą, która jako pierwsza powinna otrzymać informację o potencjalnym ryzyku kryzysu. To on zarządza zespołem i mówi w imieniu firmy. Jako kolejną osobę autor artykułu wymienia dyrektora ds. public relations lub komunikacji. Do jego zadań powinno należeć opracowanie strategii komunikacji z mediami. „Być może dzięki jego wcześniej wypracowanym kontaktom uda się zmniejszyć liczbę negatywnych publikacji” – czytamy dalej. Zazwyczaj dyrektor ds. PR na czas kryzysu przejmuje funkcję rzecznika prasowego. Katie Gaab pisze także o istotnej roli wiceprezesa spółki, który na czas kryzysu powinien przejąć obowiązki dyrektora generalnego i zadbać o komunikację wewnętrzną. To on odpowiada także za przygotowanie pracowników, jak reagować na ciężki moment w firmie. Porady prawnika być może pomoga unikąć dalszych kosztów sądowych, jednak adwokat nie powinien wnikać w strategię korporacji – podsumowuje autorka. (mw)