Tak w największym skrócie można podsumować badania postrzegania branży PR przeprowadzone na zlecenie Procontent przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych. Zamiast przyznać się jednak do tego, że niewiele do tej pory zrobiliśmy na rzecz budowania zrozumienia wokół naszej branży, gremialnie reagujemy oburzeniem na niską świadomość społeczną pojęcia PR. Dziwią nas również jego złe konotacje.
Obserwując komentarze do wyników przeprowadzonego przez nas badania, mam wrażenie, że w branży nagle zawrzało. Można nawet powiedzieć, że wsadziliśmy przysłowiowy kij w mrowisko. Przedstawiciele instytucji branżowych nagle zaczęli komentować, że potrzebna jest edukacja. Tymczasem, osobiście coraz częściej odnoszę wrażenie, że ostatnie 10 lat zostało przez nas po prostu przespane.
Jako PR-owcy pełnimy rolę doradców, których praca może mieć istotne znaczenie dla rozwoju wielu gałęzi biznesu. Nasi klienci wielokrotnie dziękują nam za wykonaną pracę, która realnie przekłada się na ich wyniki – nowych klientów, nawiązanie relacji biznesowych, lepszy wizerunek marki lub postrzeganie danej firmy w jej rodzimej branży. A ilu z osób reprezentujących naszą branżę, a szczególnie organizacje branżowe, potrafi to wykorzystać i występuje na naprawdę liczących się kongresach biznesowych? Patrząc na agendy – niewielu, a jeśli odejmiemy rzeczników firm to okazuje się, że pozostaje ich garstka. Coraz częściej przegrywamy też z innymi zawodami konsultingowymi, pomimo iż nasza praca jest równie ważna dla funkcjonowania biznesu jak praca prawników czy audytorów finansowych.
Co ciekawe, branża PR działa, jakby chciała rozmawiać jedynie sama z sobą. Zamknęliśmy się w świecie PRoto, komentujemy na nim swoje osiągnięcia. Nawet konkursy organizujemy sami dla siebie. Inicjatywy, które przygotowujemy z myślą o promocji naszej branży, tak naprawdę nie przyciągają biznesu. W końcu jedna z najlepszych inicjatyw promujących CSR, który jest częścią PR-u, firmowana jest znaną polską marką giełdową. Na świecie agencje PR oceniają zaufanie do polityków, rządów i globalnych instytucji, tworzą kluby biznesu, organizują rankingi biznesowe o istotnym znaczeniu dla uczestników rynku.
Zacznijmy uprawiać PR dla własnej branży, na prawdziwie światowym poziomie tak, aby newsem dnia nie był PR w kontekście nielegalnego lobbingu czy oskarżeń o czarny PR.
Może gdybyśmy pozbyli się kompleksów i przyjęli założenie, że dziś każdy, kto chce zostać wysłuchany i zrozumiany przez społeczeństwo, media czy swoich partnerów biznesowych, musi zadbać o swój wizerunek, to może wtedy zaczniemy w końcu myśleć o PR-ze jak o czymś, co da się promować. I na to bardzo liczę…
Iwona Kubicz, prezes zarządu Procontent Communication