piątek, 8 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościLech Wałęsa w podróży: „człowiek z Miami”

Lech Wałęsa w podróży: „człowiek z Miami”

Lech Wałęsa dostarcza swoim krytykom pożywki każ­dego dnia, zamieszczając w internecie zdjęcia z zagranicznych podróży. Internauci piszą, że się za niego wstydzą i w łagodniejszej formie proponują: „Leszek, zjedz snickersa, bo gwiazdorzysz” – czytamy w Nowej Trybunie Opolskiej.

Jak informuje dziennik, były prezydent ostat­nio pochwalił się wyjazdem na Bli­ski Wschód.  Najpierw zapowie­dział podróż, dzieląc się informacją, że zgolił wąsy: „Wylatu­ję w piątek do Dubaju i chcę się równo opalić. Niech słońce doj­dzie na te zagęszczone, trud­ne tereny”. Później zrobił zdjęcie w hotelowej łazience, wielkoś­ci trzypokojowego mieszkania kapiącej złotem i lśniącej mar­murami. Po pojawieniu się tych fotografii na jego blogu, reakcja internatów była natychmiastowa : „O takie Emiraty walczyłem”, „taki to pożyje” czy  „Po co on to robi? Żeby nas wkurzyć” – to tylko niektóre wpisy zacytowane w artykule.

Autorka tekstu przypomina, że były prezydent nie pierwszy raz stał się obiektem kpin. Po pobycie na Florydzie internauci nazwali go „człowiekiem z Miami” i chętnie komentowali jego amerykański wizerunek.
Czy Lech Wałęsa potrzebuje spe­cjalisty od wizerunku?  Zdania w tej kwestii są podzielone. Jerzy Borowczak, człowiek z kręgu znajomych by­łego prezydenta, tłumaczy jego zachowanie: „Lech robi to, co sobie za­planował, dokumentuje włas­ne życie. A że w tej dokumen­tacji jest zdjęcie pod palmą? To przecież też część jego życia”. Jednocześnie dodaje, że Wałęsa nie skorzysta z rad ekspertów. „Bo on zawsze sam dbał o swój PR” – czytamy w artykule. (mw)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj