Znana i ceniona marka jest na wagę złota, bo to ona często jest czynnikiem, decydującym o wyborze danego produktu. Czasem firmy idą na skróty i, zamiast budować renomę własnej marki, postanawiają upodobnić się do konkurencji. Takie działanie może wprowadzić klienta w błąd i zostać uznane za akt nieuczciwej konkurencji. Oraz, jak czytamy w Rzeczpospolitej, sprowadzić problemy na przedsiębiorców.
Ustawa o nieuczciwej konkurencji definiuje ją jako działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeśli zagraża ono lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Z nieuczciwą konkurencją mamy do czynienia m.in., gdy oznaczenia danego przedsiębiorstwa wprowadzają w błąd, stosuje ono fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów lub usług. Do aktów nieuczciwej konkurencji zaliczyć można także naśladownictwo produktów, pomawianie lub nieuczciwe zachwalanie i naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa.
W przypadku reklam, z nieuczciwą konkurencją mamy do czynienia, gdy wprowadzają one klientów w błąd albo odnoszą się do uczuć klientów, poprzez wywoływanie lęku, wykorzystywanie przesądów lub łatwowierności dzieci. Za akt nieuczciwej konkurencji można także uznać wypowiedź zachęcającą do nabywania towarów lub usług, która sprawia wrażenie neutralnej informacji. (ks)