Wypowiedź Leszka Millera dla Super Expressu musiała sprostować rzecznik prasowa Sojuszu Lewicy Demokratycznej – opisuje portal wiadomosci.wp.pl. Polityk skomentował deklarację swojej wnuczki, która na Instagramie stwierdziła, że jest biseksualna: „Monika jest normalną, heteroseksualną kobietą”.
Słowa byłego premiera skrytykowane zostały przez środowiska LGBT, które wskazały, że Miller co roku pojawiał się z własną partią na Paradzie Równości. „Z naszego sondażu wynika, że ponad połowa waszych wyborców popiera małżeństwa par jednopłciowych. A tymczasem Leszek Miller, członek Rady Krajowej, mówi, że jego wnuczka nie jest biseksualna ale »normalna«. Trochę słabo, co nie?” – napisało na Twitterze stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.
Źródło: twitter.com/milosc_
Źródło zwraca uwagę, że za słowa byłego premiera przeprosiła rzecznik prasowa SLD w rozmowie z portalem queer.pl. Choć wskazała, że wypowiedź Millera była „trochę nadinterpretowana, ponieważ nie powiedział, że inna orientacja seksualna niż heteroseksualna jest nienormalna”, to przyznała, że z jego strony zabrakło „wrażliwości i świadomości”. (mp)
Zdjęcie główne: Adrian Grycuk [CC BY-SA 3.0], Wikimedia Commons