Gazeta.pl krytykuje pomysły łódzkiego magistratu, które miały pokazać, jak twierdzi radny miasta Tomasz Kacprzak, „że Łódź latem nie jest pustynią kulturalną”.
Planem przyciągnięcia do miasta w wakacje licznej grupy turystów jest organizacja koncertów muzycznych gwiazd światowego formatu, czytamy w tekście. „Po tych zapowiedziach – ironizuje Adam Czerwiński z Gazety – można było sobie wyobrazić, że będziemy mieli co najmniej drugi Open’er”.
I faktycznie, na promocję rocznicy nadania Łodzi praw miejskich miasto nie poskąpiło pieniędzy. Magistrat wydał na koncert dwa i pół miliona złotych, kontynuuje autor. Tylko, zamiast międzynarodowych gwiazd, w Łodzi niebawem wystąpi Shaggy, bliżej nieznany Danny oraz kilka polskich „gwiazdek”.
Koncert zakończy pokaz sztucznych ogni, który, zdaniem autora, będzie doskonałą okazją dla władz miejskich aby spalić się ze wstydu. (ał)