Łódź zainwestowała w billboardy, które miały zachęcać do odwiedzenia miasta. Nie wiadomo jednak, ile osób faktycznie zachęciły, bo brakło pieniędzy na zmierzenie efektów kampanii – podaje Polska Dziennik Łódzki.
Jak czytamy, Biuro ds. Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą podsumowało wydatki z 2014 roku. Okazało się, że brakuje badań na temat efektów kampanii „Łódź pozdrawia” i skuteczności billboardów zapraszających na Fashion Week.
Bartłomiej Wojdak, dyrektor biura, wyjaśnia, że miasto wydało w 2014 roku 111 tys. zł na upowszechnienie turystyki, z czego 91 tys. przeznaczono na dofinansowanie działań organizacji pozarządowych. Kreowanie wizerunku i budowanie marki Łodzi kosztowało 12,5 mln zł – podaje. Z tej puli na promocję miasta przeznaczono 4,6 mln zł, a na promocję turystyczną 431 tys. zł. 228 tys. zł przeznaczono na współpracę z zagranicą, a 7,2 mln zł – na projekty z udziałem środków unijnych. Jednym z nich była promocja weekendowa „Łódź pozdrawia”.
Wojak przyznaje, że efekty kampanii powinno się zmierzyć, tłumaczy jednak, że radni zdecydowali o przesunięciu 1,7 mln zł ze środków BPTiWZ na inne cele, zabrakło więc pieniędzy na badanie. (mb)
