Jak informuje The Washington Post, Japończycy otrzymali ponad 14 tys. propozycji identyfikacji igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Czy nowo wybrany znak zakończy złą passę? W ostatnim czasie Tokio nie miało bowiem szczęścia do logotypów.
Pierwszą wersję pokazano w lipcu. Litera T jako dominujący motyw nie przekonała internautów. Ci zauważyli także, że praca jest plagiatem logotypu Théatre de Legie. Wówczas organizatorzy zrezygnowali z tamtego logotypu, ale nowy znak nie zakończył sprawy. Szybko zauważono bowiem, że łudząco przypomina dwie inne firmy: francuską z branży optycznej Plug & See oraz zajmującą się ubezpieczeniami i sporami handlowymi – spółką Jones & Co z Nowej Zelandii.
Czytaj także: Znamy logo Igrzysk w Tokio. Internauci nie są przekonani
Czytaj także: Tokio nie ma szczęścia do logotypów. Nowy znak miasta i kolejne podejrzenia o plagiat
Teraz komisja odpowiedzialna za wybór identyfikacji zdecydowała, że zorganizuje konkurs. Do końca roku wybierze 100-200 najciekawszych prac. Ostateczna decyzja zapadnie wiosną przyszłego roku. (mw)