Magdalena Ogórek konsekwentnie unika mediów- choć jak przypomina Press – to one ją stworzyły. Historia tej kandydatury pokazuje że, że do polityki próbuje się przenosić wzorce z telewizyjnych talent show. O kandydatce SLD pisze Daria Różańska.
W artykule Różańska powraca do czasów, gdy Magdalena Ogórek była dziennikarką TVN 24 Biznes i Świat, a także ekspertką od wizerunku kościoła. Wówczas nie stronila od mediów, a zwłaszcza programów śniadaniowych. Jak ocenia prof. Magdalena Środa tamta Magdalena Ogórek „wydawała rozsądna, kompetentna i błyskotliwa”. Jednak od kiedy zaczęła kandydować na urząd prezydenta, szybko odwróciła się plecami do dziennikarzy.
Także jej rzadkie wystąpienia polityczne nie są uważane za udane. Dlaczego tak się dzieje, skoro kandydatka SLD ma za sobą doświadczenie w rozmowach z mediami? W opinii Sergiusza Trzeciaka, eksperta ds. marketingu politycznego z Collegium Civitas, „niektórzy dobrze wypadają w roli ekspertów, jednak kiedy muszą wchodzić w buty polityka, zaczynają się gubić. Bo ekspert nie jest narażony na ciągłe ataki, nie musi się z wielu rzeczy tłumaczyć” – wyjaśnia. Wojciech Jabłoński w rozmowie z Press uważa jednak, że milczeniem, kandydatka SLD daje pozwolenie do tworzenie nieprzychylnych komentarzy. „Od razu po pierwszych publicznych wystąpieniach media wystawiają jej ocenę: Ogórek potyka się, wchodząc w za duże buty polityka, kpi z ważnego urzędu i Polaków, a w dodatku jest niesamodzielna” – czytamy dalej. Jako przykład Różańska podaje jedną z konferencji prasowych, podczas której na pytanie do kandydatki SLD odpowiadał Leszek Miller, czym potwierdził jej niesamodzielność.
Marcin Prokop zapytany o opinię zauważa, że tą kandydaturą SLD sprowadza polską politykę do poziomu talk show. „Patrząc na panią Ogórek, mam nieodparte wrażenie, że do polityki próbuje się przenosić wzorce z telewizyjnych talent–show, opartych na micie, że można z anonimowego Kowalskiego zostać gwiazdą na jeden wieczór, na skróty, przeskakując jednym susem kilka etapów” – zauważa.
Magdalena Ogórek usilnie buduje jednak swoją markę w mediach społecznościowych, stawiając na młody elektorat. Tam też pisze o swoich spotkaniach – w tym z zagranicznymi politykami. Jak jest postrzegana za granicą? Rożańska pisze, że w przeciwieństwie do mediów rodzimych, prasa międzynarodowa pisze o niej pozytywnie choć czasem z przymrużeniem oka.
„Wieść o pięknej kandydatce, która wcześniej grała w operach mydlanych, przekazują swoim czytelnikom media amerykańskie, brytyjskie, włoskie, hiszpańskie, ale też peruwiańskie, kazachskie, tureckie i meksykańskie” – dodaje.
Specjaliści poproszeni przez Press o komentarz są zgodni, że Magdalena Ogórek ma małe szanse w wyścigu o fotel prezydencki. Ale rozgłos może jej pomoc w ubieganiu się o fotel posła lub zapoczątkowanie kariery celebryckiej. (mw)