Guido Barilla, właściciel firmy produkującej makaron, naraził się społeczności LBGT. Wszystko przez jedną wypowiedź w radiu, kiedy to stwierdził, że nie pokaże homoseksualnej pary w reklamie produktów, a jeśli komuś się to nie podoba… może kupować makarony konkurencji.
Wypowiedź właściciela marki, obecnej także na polskim rynku, wywołała falę kontrowersji. W mediach społecznościowych pojawiły się nawet nawoływania do bojkotu produktów.
„My mamy zdecydowanie inną kulturę. Dla nas pojęcie rodziny jest święte i pozostaje jedną z podstawowych wartości firmy. Nie wyprodukujemy spotu gejowskiego, bo nasza rodzina jest rodziną tradycyjną” – oświadczył Barilla. Zastrzegł jednak, że nie powoduje nim brak szacunku dla homoseksualistów, ale po prostu fakt, że się z nimi nie zgadza – czytamy w theguardian.com.
Barilla przyznał, że w domu każdy ma prawo robić, co chce i geje mogą być nawet małżeństwem. Nie można jednak zakłócać życia innych, a tym w jego przekonaniu są adopcje dla par homoseksualnych, bo dotyczą osoby, która „sama nie może decydować”. Zaznaczył, że mówi to jako ojciec, który dobrze wie, jak trudno jest wychować dzieci.
Jak przewiduje pl.radiovaticana.va, „Barilla słono zapłaci za te słowa”. Stowarzyszenia gejowskie wzywają do bojkotu produktów firmy Barilla. Liczą na wsparcie środowisk homoseksualnych w innych krajach. Co na to Barilla? Nie przejmuje się bojkotem. „Jeśli im się to nie podoba, nie muszą jeść naszego makaronu. Nie można się podobać wszystkim” – powiedział. (es)