Komunikacja mniejszych firm giełdowych z inwestorami nie jest na najwyższym poziomie. Często decydują się więc na wsparcie zewnętrznych firm IR i PR. Największe spółki GPW prowadzą jednak relacje inwestorskie własnymi siłami – czytamy w gazecie Parkiet.
Dane zebrane w ramach konkursu Złota Strona Emitentna pozwalają wyciągnąć wniosek, że istnieje duża zależność między wielkością spółki a jakością relacji inwestorskich.
Najlepiej komunikują się spółki największe, najgorzej te notowane te mniejsze. Dlaczego? Jak zauważa Przemysław Sałek, relacje inwestorskie najczęściej kojarzone są jedynie z komunikacją na linii spółka-inwestor. Częstym błędem jest tu brak kontaktu z inwestorem. Prezes Stowarzyszenia Eminentów Giełdowych, Mirosław Kachniewski dodaje z kolei, że ok. 1/3 spółek nie odpowiada na pytania na zapytania kierowane przez samych emitentów do komunikacji z inwestorami.
Największe spółki z GPW prowadzą relacje inwestorskie własnymi siłami, jednak ten model w przypadku mniejszych spółek jest rzadkością – te często decydują się na współpracę z agencjami IR czy PR. Które agencje pomagają? Przemysław Sałek, autor artykułu, wymienia tu Martis Consulting czy InnerValue. Do zadań zewnętrznych firm nalezą przygotowanie strategii z rynkiem kapitałowym, przygotowywanie materiałów i prezentacji dla analityków. Cezary Koprowicz przyznaje, że małe spółki często nie mają jeszcze pomysłu na dialog z rynkiem. Właściciel Korpowicz PR jest zdania, że powinny szukać inspiracji w działaniach większych firm, docenianych w konkursach relacji inwestorskich. (mw)