Najnowsze badanie McCann Truth Central na temat prywatności pokazuje, że stajemy się bardziej selektywni i ostrożni w podawaniu osobistych informacji w sieci. Według 59 proc. badanych, największym zagrożeniem dla naszej prywatności w internecie jest Facebook, dla 40 proc. jest to Twitter. 32 proc. wskazało na wyszukiwarkę Google (to niemal dwukrotnie więcej niż w 2011 roku, kiedy było to 18 proc.).
„Najbardziej ufamy bankom i nieustająco wierzymy, że wykorzystują one nasze dane osobowe w odpowiedni i zgodny z prawem sposób” – mówi Wojciech Borowski, Prezes McCann Worldgroup.
Raport McCann Truth Central „Prawda o prywatności” pokazuje, jak w ciągu ostatnich 2 lat zmieniło się podejście do mediów społecznościowych i treści, które w nich zamieszczamy, równocześnie odpowiadając na pytanie, czy i jak takie wydarzenia, jak np. ujawnienie nieautoryzowanego dostępu do danych osobowych milionów Amerykanów przez byłego analityka CIA – Edwarda Snowdena – ma wpływ na zmniejszenie naszego zaufania do internetu i zwiększenie naszej odpowiedzialności w sieci.
Według McCann Truth Central najważniejszym wskaźnikiem, jakim kierują się respondenci jest to, o czym i gdzie mówimy oraz czy inni użytkownicy mediów społecznościowych będą uważali zamieszczane przez nas treści za ciekawe.
Co nam wypada zamieszczać, a co nie, w mediach społecznościowych?
- Tylko 34 proc. ludzi uważa, że publikowanie w statusie na Facebooku rutynowych czynności jest ciekawe z punktu widzenia innych
- Tylko 35 proc. pytanych myśli, że częste podawanie informacji, gdzie właśnie jesteśmy w serwisie Foursquare, jest dla innych ciekawe
- Prawie 2/3 respondentów uważa, że prowadzenie osobistego bloga, który dokumentuje nasz dzień, nie jest ciekawe
- 73 proc. respondentów uważa, że dodawanie na LinkedIn osób, których nie znamy, nie jest już modne
- 63 proc. osób uważa za modne wyrzucanie z Facebooka osób, których nie zna w świecie rzeczywistym
- 72 proc. pytanych uważa, że zapraszanie do grona przyjaciół na Facebooku osób, których nie znamy, nie jest już modne
„We współczesnym świecie, w którym zderzają się prywatność i rozgłos, zaczynają obowiązywać nowe reguły. Wyzwaniem staje się utrzymanie równowagi między nimi i taka obecność w social mediach, która pozwoli nam być interesującymi – jednak bez zbytniego obnażania naszej prywatności” – dodał Borowski.
Młodzi ludzie szukają bezpieczniejszej alternatywy Facebooka
Badanie McCann Truth Central pokazało także, że wątpliwości dotyczące ochrony prywatności w sieci mają wpływ na młode pokolenie, które zaczyna bardziej interesować się Snapchatem niż Facebookiem. Serwis ten zapewnia im większą prywatność i mniejsze prawdopodobieństwo na pojawienie się w wyszukiwarce Google.
Co ciekawe, ponad połowa respondentów poniżej 34 roku życia i 75 proc. osób korzystających z Instagramu poniżej 35 roku życia uznało za hit 2013 roku w mediach społecznościowych: „słit focie” (fotografowanie samego siebie, najczęściej za pomocą smartfona lub kamery internetowej, a następnie zamieszczanie tych fotografii w mediach społecznościowych) – za nieciekawe i nudne.
Marki nie uciekną od tematu prywatności
Badanie pokazało również, że marki, jeśli nie dostosują się do oczekiwań konsumentów, dotyczących prywatności i ochrony danych, podobnie jak sieci społecznościowe – zaczną tracić ich zaufanie.
Dla 66 proc. respondentów – marka używająca treści z ich profili społecznościowych bez ich zgody nie zasługuje na to, by ją lubić. Ponad 50 proc. pytanych uważa także, że marki przestają być ciekawe, kiedy do przyciągania uwagi używają automatycznie spersonalizowanych reklam na portalach społecznościowych.
Badanie ilościowe McCann Truth Central „Prawda o prywatności” zostało przeprowadzone w listopadzie 2013 roku na próbie 1100 osób powyżej 18 roku życia i poprzedzone 5 panelami dyskusyjnymi z konsumentami w wieku 16-60 lat.