Fałszywych wpisów w Internecie, w ramach tzw. marketingu szeptanego i w imię dbałości o wizerunek firm, jest coraz więcej. Gazeta Wyborcza dotarła do firmy, która w zamian za 400 zł miesięcznie oferuje nieskalaną opinię w Internecie.
„Nasza firma zajmuje się profesjonalnym marketingiem szeptanym w sieci. Wyszukiwaniem miejsc, gdzie mogą trafić Państwa potencjalni klienci, i dbaniem o Państwa opinię w tych miejscach” – taką ofertę w mailu dostał ginekolog z Warszawy od firmy On Time. Portale, o które chodzi, to głównie Znanylekarz.pl, Dobrylekarz.info, Rankinglekarzy.pl, Wizytalekarska.pl i inne, które są dla pacjentów źródłem wiedzy o lekarzach. Ale nie tylko – firma, jak czytamy w dzienniku, oferuje „pozytywną opinię” również na kilkuset forach tematycznych i zapewnia, że na pytania o specjalistę odpowiada zawsze „z wyczuciem i troską”.
Proceder ten jest sprzeczny z kodeksem etycznym PR – twierdzi Szymon Sikorski, prezes Polskiego stowarzyszenia Public Relations. „Zabraniamy takiego działania, bo to manipulacja i kłamstwo” – mówi Sikorski i dodaje, że, niestety, ciągle nie mamy aparatury prawnej która pozwalałaby walczyć z taka praktyką.
Nazwa firmy proponującej nieskazitelny wizerunek lekarzowi okazała się przykrywką. W rzeczywistości pod tym samym adresem występowała agencja Promo PR, która chwali się na swojej stronie „nieszablonowymi komentarzami” dotyczącymi produktów/usług klienta oraz „kreowaniem rzeczywistych dyskusji” na forach i portalach. (es)