Media wykryły kolejne oszustwo marketingu szeptanego. Tym razem bardzo nieprofesjonalnie podrobiono komentarze zachwalające produkty marki Dettol. Zamieszczająca je osoba kilka dni późnej zupełnie nie pamiętała, o czym pisała – czytamy w portalu gazetawyborcza.pl.
O przykładach wypaczeń idei marketingu szeptanego było ostatnio bardzo głośno – Gazeta Wyborcza systematycznie tropi fałszywe referencje w Internecie. Na PRoto.pl pisaliśmy już o firmie, która proponowała lekarzom promocję w Internecie za 400 zł miesięcznie oraz o nieumiejętnie podrobionych komentarzach agencji obsługującej Erę.
Ten sam dziennikarz, który wykrył oszustwo operatora, zajął się sprawą wypowiedzi internautów na temat marki Dettol. Jego uwagę zwrócił fakt, że osoba, która zachwalała jej produkty, kilka dni później na tym samym forum twierdziła, że ich nie zna i pytała innych użytkowników, czy rzeczywiście są skuteczne. Według Tomasza Grynkiewicza firmy uciekają się do fałszerstw, ponieważ „wiedzą, że na forach konsument się reklamy nie spodziewa. I (…) że opinie w internecie to drugie – po rekomendacjach znajomych – źródło, na podstawie którego konsumenci podejmują decyzje zakupowe”. Marketing szeptany, który w teorii ma polegać na inicjowaniu w sieci dyskusji o danym produkcie przekształcił się jego zdaniem w zwykłe oszustwo.
Jak pisaliśmy, niedawno na PRoto.pl, Rada Etyki PR uznała fałszowanie wpisów na forach internetowych w za działanie nieetyczne i godzące w interes konsumentów. (iw)