Jak marki mogą wykorzystać tragiczne historie? Wystarczy szybka reakcja i odpowiednio dopasowany post, żeby w mediach społecznościowych pozytywnie zawrzało. Najlepiej wie o tym McDonald’s, który wykorzystał swoją szansę – informuje Financial Times.
Charles Ramsey pomógł trzem kobietom więzionym przez dekadę w Cleveland i stał się bohaterem internetu. Reporterem powiedział, że kiedy jadł w McDonald’s usłyszał krzyki jednej z kobiet. I to wystarczyło. Koncern zareagował błyskawicznie i wysłał tweeta okazującego wsparcie. Zdaniem Paula A. Argentiego, profesora Tuck School of Business at Dartmought College, korporacja zachowała się odpowiednio – okazała nie tylko współczucie, ale także uznanie dla Ramseya za jego czyny. Pomimo kłopotliwej sytuacji firmie udało się w pozytywny sposób zapisać się w tej historii – dodaje.
W internecie nic nie ginie. Zatem zanim marki zdecydują się na wpisanie się w daną historię, muszą to gruntownie przemyśleć i zastanowić się, w jaki sposób powinny to zrobić – stwierdziła Rita Clifton, prezes firmy Populus. Ponadto trzeba ocenić związek między wartościami firmy a daną historią. Zaś Mark Borkowski, dyrektor generalny borkowski.do, twierdzi, że w czasach, gdy social media stały się tak popularne ważna jest umiejętność powiązania marki z wydarzeniami, którymi żyje internet – a to udało się właśnie firmie McDonald’s.(kg)