poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościMedycy odpowiadają na słowa Sasina o „braku zaangażowania personelu medycznego” w czasie...

Medycy odpowiadają na słowa Sasina o „braku zaangażowania personelu medycznego” w czasie pandemii

13 października 2020 roku Jacek Sasin udzielił wywiadu Programowi Pierwszemu Polskiego Radia. Wicepremier odpowiedział m.in. na pytanie o ewentualne wprowadzenie jesiennego lockdownu i zarzuty o zmarnowanie lata na rekonstrukcję rządu – Sasin stwierdził, że sytuacja jest lepsza niż wiosną, a szpitale zaopatrzone są w odpowiednią liczbę łóżek i respiratorów; problemy wywoływać ma za to służba medyczna.

„Natomiast oczywiście występują problemy, tym problemem chociażby jest w tej chwili zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. No, niestety, występuje taki problem, jak brak woli części środowiska lekarskiego, chcę to wyraźnie powiedzieć, części, bo oczywiście bardzo wielu lekarzy i bardzo wiele pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki, ale część tych obowiązków wykonywać nie chce, czy to ze strachu przed epidemią, naturalny, jak rozumiem, ludzki strach, ale on w środowisku lekarskim nie powinien występować” – mówił Sasin.

Słowa wicepremiera wywołały oburzenie i reakcję lekarzy, którzy w mediach społecznościowych postanowili pokazać, jak wygląda ich codzienna praca. Na facebookowej stronie Siostra Bożenna, poświęconej pracy pielęgniarek, pojawił się post, w którym namawiano pracowników służby zdrowia do wrzucania zdjęć podczas walki z epidemią. Wpis zdobył prawie siedem tysięcy reakcji i pojawiło się pod nim ponad cztery tysiące komentarzy. „Pozdrowienia z Coffeheaven”, „Trochę ciężko pić kawę, ale cóż innego robić w tych czasach” – pisali internauci, dodając zdjęcia w odzieży ochronnej.

Źródło: facebook.com/SiostraBozenna

Do sprawy odnosili się także użytkownicy Instagrama. „Dzień dobry, bez zaangażowania…”, „Trochę mnie tutaj mniej, ale to dlatego, że przez to ciągłe popijanie ciasteczek kawą, jak na załączonym obrazku, jestem ciut zmęczona” – pisali w postach pracownicy ochrony zdrowia, publikujący zdjęcia z pracy.

Źródło: instagram.com/agamierzu

Źródło: instagram.com/jedwabna_

Źródło: instagram.com/kowalewskaem

Z kolei na Twitterze słowa wiceministra skomentował lekarz Aleksander Biesiada. „Jest 17:51. To jest moje śniadanie. Tak w kontekście mojego zaangażowania i dzisiejszej wypowiedzi Pana Ministra Jacka Sasina” – napisał Biesiada.

Źródło: twitter.com/lekbiesiada

Na ten wpis postanowił odpowiedzieć sam Sasin. „Widać, że traktuje Pan swój zawód w kategorii misji. Powtórzę – wielki szacunek dla lekarzy za poświęcenie w walce z COVID-19. Jako Polacy jesteśmy ogromnie wdzięczni za takie zaangażowanie” – przekazał polityk w komentarzu. Wiceminister dodał jednak, że „nie można przy tym zamykać oczu na pewne fakty” i przywołał dane z województwa opolskiego, gdzie ok. 95 proc. lekarzy ma nie stawiać się na wezwania wojewody do walki z epidemią. „Czy mamy udawać, że jest to w porządku względem pacjentów i tej części medyków, która heroicznie walczy z koronawirusem?” – podsumował Sasin.

Źródło: twitter.com/lekbiesiada

Do całej sytuacji odniosły się także organizacje lekarskie. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie opublikowała pismo, które prezesi Okręgowych Izb Lekarskich skierowali do premiera Mateusza Morawieckiego, aby ten odpowiedział, czy słowa Jacka Sasina są oficjalnym stanowiskiem rządu.

Źródło: izba-lekarska.pl

Z kolei prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Andrzej Matyja, napisał list do Jacka Sasina, w którym żąda przeprosin. „Pragnę wyrazić oburzenie Pana wypowiedzią w wywiadzie radiowym udzielonym dziś w godzinach porannych w Programie 1 Polskiego Radia. W swojej wypowiedzi zarzucił Pan części środowiska lekarskiego niechęć do wykonywania obowiązków lekarza. Podważanie zaufania społecznego do osób wykonujących zawód lekarza w okresie pandemii jest krzywdzące i skrajnie nieodpowiedzialne. Pana wypowiedź – szeroko rozpowszechniona w mediach – została bardzo negatywnie przyjęta w środowisku lekarskim” – czytamy w dokumencie. W liście Matyja wskazuje także, że pomimo kontaktu z ministrem zdrowia, nie otrzymał sygnałów, że lekarze nie chcą wykonywać swoich obowiązków. „Pana wypowiedź jest policzkiem wymierzonym całemu środowisku i podważa zaufanie do zawodu lekarza i lekarza dentysty” – podsumowuje szef NRL.

Źródło: nil.org.pl

(ak)

Zdjęcie główne: facebook.com/SiostraBozenna

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj