Na łamach Dziennika znajdujemy artykuł dotyczący zmiany wizerunku Jarosława Kaczyńskiego. Jak pisze Bernadeta Waszkielewicz, autorka tekstu: „Jarosława Kaczyńskiego jeszcze na wiosnę uznano za króla fatalnej prezentacji. Nagle odbierając tekę premiera, stał się wzorem elegancji. Osiągnął to bez pomocy sztabu ekspertów od wizerunku”. Kaczyński poprawił styl ubierania się i fryzurę. Jednak to nie jedyne zmiany.
Piotr Tymochowicz zauważa, że premier złagodził formy wypowiedzi i zachowania, chce być postrzegany jako uczciwy i stanowczy. Jeden z bliskich współpracowników Kaczyńskiego mówi, że premier traktuje dbałość o wygląd zewnętrzny jako konieczny koszt władzy. „Premier jest po prostu odpowiedzialny za Polskę. Nie reprezentuje już tylko siebie, ale cały kraj” – komentuje rzecznik rządu Jan Dziedziczak.