Jak czytamy w serwisie rp.pl, Roman Giertych ma w imieniu Michała Tuska pozwać Fakt oraz skierować wnioski ugodowe wobec Super Expressu i Wprost w sprawie publikacji dotyczących współpracy syna premiera z założycielem Amber Gold Marcinem P. Według politologa Wojciecha Jabłońskiego młody Tusk jest naiwny, jeśli myśli, że tabloidy dzięki temu posunięciu przestaną o nim pisać. „Chyba że chce podgrzać ustępujące już zainteresowanie własną osobą” – dodaje ironicznie.
Jak zaznacza Jabłoński, w interesie premiera i całego PO jest wyciszenie sprawy Michała Tuska i Amber Gold. Zamiast tego chcą walczyć z kolorową prasą i to jeszcze przy pomocy tak medialnego adwokata. Medioznawca dr Tomasz Płonkowski przypomina, że dotychczas Donald Tusk a nawet Jarosław Kaczyński starali się „żyć dobrze” z tabloidami.
Jaka jest odpowiedź prasy? „Za co niby mamy przepraszać? Za opisywanie powiązań Michała Tuska z siedzącym obecnie w areszcie Marcinem P.? Sam Michał Tusk na pytanie o szczegóły składanego do sądu pozwu bezradnie rozkłada ręce i mówi wprost, że ich nie zna. To kto w końcu nas pozywa?” – pytał wczoraj na pierwszej stronie Fakt. „Do Michała Tuska: Chyba naprawdę uważasz, że ludzie są debilami! Czekamy na proces” – napisali natomiast autorzy teksu o Tusku we Wprost. Redaktor naczelny Super Expressu Sławomir Jastrzębowski zaznacza, że nie dostał pisma od Giertycha ani młodego Tuska. „Odbieram te zapowiedzi jako próbę wpływania na nasze dalsze publikacje dotyczące Michała Tuska. Tym bardziej będziemy przyglądać się sprawie Amber Gold i jego udziałowi w niej” – zapowiada Jastrzębowski. (ks)
