sobota, 9 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościMiędzy wierszami, czyli co klient miał na myśli

Między wierszami, czyli co klient miał na myśli

Tak zwane „aktywne słuchanie” to umiejętność, która m.in. dla PR-owców może być szczególnie istotna.  Nie zawsze bowiem klienci mówią to, co mają na myśli. Czasami też pozostaje coś niewypowiedzianego. Przykłady – z przymrużeniem oka – podaje Dorothy Crenshaw na prdaily.com.

Klient: Nie poświęcaj temu zbyt wiele czasu.

Właściwe znaczenie: Nie podliczaj mnie. Cokolwiek robisz, nie pozwól, by coś Ci umknęło.

Klient: Jestem zdezorientowany.

Właściwe znaczenie: Nie potrafisz tego przedstawić w sposób zrozumiały.

Klient: Szukam agencji, która bedzie się rozwijać razem z nami.

Właściwe znaczenie: Nigdy nie zarobisz żadnych pieniędzy w tej branży.

Klient: To świetna szansa dla Ciebie.

Właściwe znaczenie: To jest test.

Klient: Szukam elastycznego zespołu.

Właściwe znaczenie: Nie jest łatwo z nami pracować.

Klient: Nie ma na to budżetu.

Właściwe znaczenie: To nie jest ważne.

Klient: Lubimy wynagradzać dobrze wykonaną pracę.

Właściwe znaczenie: Jesteśmy tani.

Klient: Bądź kreatywny.

Właściwe znaczenie: Ten projekt jest raczej niewykonalny. Powodzenia!

Dorothy Crenshaw – właścicielka Crenshaw Communications. Specjalizuje się w budowaniu marek, marketingu skierowanym do kobiet i tematach związanych z pracą. Tekst po raz pierwszy ukazał się na jej blogu ImPRessions. (ak)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj