W dzienniku Polska ukazał się wywiad Agatona Kozińskiego z Erykiem Mistewiczem na temat promocji Polski. Mistewicz zauważa, że słaba promocja Polski nie jest wynikiem braku pieniędzy, ale głównie braku koncepcji i strategii. „Mam wrażenie, że promocja naszego kraju służy jedynie dawaniu pracy i pensji ludziom w strukturach, które nie są w stanie nic wypromować”. Zauważa przy tym, że wielość ciał odpowiedzialnych za promocję Polski sprawia, że jest ona rozproszona i nieskoordynowana. Dodaje, że myśl główną w działaniach promocyjnych powinien wyznaczać premier.
Specjalista przyznaje, że temat marketingu państw jest wielowątkowy i potrzebne jest wyznaczenie osoby lub instytucji, która osobno zajęłaby się tą kwestią. Sugeruje, że Donald Tusk powinien wyznaczyć ze swojej kancelarii osobnego ministra i nadać mu najsilniejsze z możliwych uprawnienia, tak by mógł ingerować w prace innych resortów i koordynować w ten sposób działania według odgórnie przyjętej strategii promocyjnej. (mk)