„Moda na wykorzystywanie influencerów w działaniach promocyjnych marek rośnie. Co sprawia, że specjaliści od komunikacji chętniej inwestują w akcje właśnie z nimi?” – pyta Marta Drogosz na łamach magazynu Brief.
Jak zaznacza autorka, „wpływowy influencer jest aktywny, zawsze doinformowany, wyprzedza trendy i realnie wpływa na spojrzenie na świat i poglądy swoich followersów”. To, co jej zdaniem docenia się u influencerów, to kreatywność, pasja, ale także wiedza na dany temat. Co ciekawe, Drogosz zaznacza, że influencerzy oddziałują, nie wiedząc nawet, że to robią, bynajmniej to nie zawsze jest ich zamiar – czytamy w serwisie. Istotne jest w tym wszystkim to, że zaufanie do word-of-mouth i rekomendacji deklaruje ok. 90 proc. konsumentów, którzy mając podjąć decyzję zakupową, wchodzą na blogi. I tu spore pole do popisu mają PR-owcy i marketerzy.
PR-owcy – pisze Drogosz – „odchodzą od standardowych form komunikacji, zrywają z utrwalonym wizerunkiem i prześcigają się w pomysłach kreatywnych” i wykorzystują do tego celu najpopularniejszych blogerów. Przykłady? „Peugeot zaangażował Kominka, Segrittę i Fashionelkę w akcję »Let Your Body Drive«, Orange do »Internet jest wszędzie« m.in. AK74, Mediafun, Pozytywną Kuchnię, a YetiPay i Virtualo założyło się z Grzegorzem Marczakiem (Antyweb) o białe kozaczki” – podaje autorka. Chwali również akcję wynikłą ze współpracy marki Dacia i blogerów z Make Life Harder. Na koniec podkreśla: „Wywołanie reakcji u odpowiednich osób, które będą mówić o marce od zawsze było jednym z najlepszych narzędzi specjalistów od komunikacji. I choć działania z wykorzystaniem influencerów nie są nowym pomysłem, social media sprawiły, że word-of-mouth ma znacznie większą siłę społecznościową i zasięg”. (es)