Resort Antoniego Macierewicza stworzył dla byłego rzecznika prasowego pamiątkową monetę, która zwykle przysługuje jedynie ministrom i najważniejszym generałom – podaje portal wiadomosci.onet.pl.
Rzeczniczka Ministerstwa Obrony Narodowej, mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz, potwierdziła, że resort zamówił okolicznościowy przedmiot z nazwiskiem Misiewicza. „Zgodnie z tradycją (moneta – przyp. red) stanowi formę osobistego podziękowania dla osoby obdarowanej” – skomentowała dla portalu wiadomosci.onet.pl. Zwróciła też uwagę, że nie jest to, jak sugerują niektóre media, medal.
O sprawie pierwszy poinformował Andrzej Rozenek na łamach tygodnika „Nie” – czytamy. Według jego informacji, jedna moneta kosztuje 20 zł. Nie wiadomo, jak wiele monet z nazwiskiem byłego rzecznika zamówił MON. Rozenek skontaktował się jednak z jednym z producentów tego typu ozdób, który stwierdził, że nie można stworzyć mniej niż 50 sztuk – podaje portal.
Źródło: twitter.com/ARozenek
Moneta okolicznościowa z nazwiskiem Misiewicza ma na awersie biało-czerwoną flagę, godła czterech rodzajów sił zbrojnych oraz imię i nazwisko byłego rzecznika MON-u napisane wersalikami. Na rewersie widać logo resortu Antoniego Macierewicza – opisuje źródło.
Portal wiadomosci.onet.pl zapytał o zdanie gen. Waldemara Skrzypczaka, który stwierdził, że moneta z własnym nazwiskiem to przywilej dowódców. „Tradycja wybijania osobistych monet narodziła się, gdy walczyliśmy w Iraku. Przejęliśmy ją od amerykańskich kolegów. Zgodnie z zasadami coin („moneta” po angielsku – przyp. red.) jest przypisany do funkcji dowódców. To nie było uregulowanie prawne, ale tak się przyjęło” – mówi Onetowi gen. Skrzypczak.
Portal rp.pl zwraca uwagę, że do sprawy odniósł się też sam Bartłomiej Misiewicz. W twitterowym wpisie wkleił link do galerii prywatnej kolekcji monet wojskowych żołnierza 22 Karpackiego Batalioniu Piechoty Górskiej w Kłodzku Damiana Mrozka. Dodał, że „warto zobaczyć zanim zacznie się powtarzać głupoty pisane przez tygodnik nie, znany z dużej wiarygodności” (pis. oryg.). W galerii można znaleźć nie tylko zdjęcie monety byłego rzecznika MON-u, lecz także Antoniego Macierewicza, Jerzego Szmajdzińskiego czy Bartłomieja Grabskiego. (mp)