„Po trzech latach intensywnych działań marketingowych PO Polacy wydają się zmęczeni propagandą sukcesu uprawianą przez speców od wizerunku szefa rządu” – pisze na łamach Rzeczpospolitej Michał Szułdrzyński.
Zdaniem publicysty główne przyczyny spadku poparcia Platformy Obywatelskiej to problemy rządu z kierowaniem państwem oraz wpadki wizerunkowe poszczególnych polityków. Wśród nich wymienia m.in. taśmy dokumentujące próbę korupcji senatora Romana Ludwiczaka, aferę z kupowaniem głosów w Wałbrzychu czy nepotyzm ministra Cezarego Grabarczyka.
Jak pisze Szułdrzyński, taka liczba ujawnianych przez media wielce niefortunnych zachowań i wypowiedzi spowodowała, że wizerunek Platformy jako przedstawiciela wykształconego i proeuropejskiego elektoratu stał się niewiarygodny. Społeczeństwo zaś – podobnie jak Marcin Meller i Kazik Staszewski, którzy publicznie dali wyraz swojemu rozczarowaniu partią rządzącą – zaczyna w końcu dostrzegać, że to, jak pozycjonuje się PO, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. (iw)